Komorowski jest i będzie za prywatyzacją!

     Odnosząc się do wyroku sądu w sprawie wszystkim dobrze znanej...

     Uważam, że Bronisław Komorowski jest za prywatyzacją szpitali, a swoimi działaniami w przypadku kiedy zostanie prezydentem, będzie ściśle współpracował z rządem Donalda Tuska, który to przecież bezsprzecznie zamierza podjąć działania związane z komunalizacją, komercjalizacją, które to w sposób szczególny otwierają drogę do prywatyzacji. Sądzę, że chyba każdy myślący człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że chociaż Tusk i cała schetyna mogą teraz zapierać się nogami i rękami, że komercjalizacja to nie prywatyzacja, to następstwa skutkowe będą siłą rzeczy łatwe do przewidzenia. Ale przecież kto wtedy będzie od nich rządał odpowiedzialności za dzisiaj wypowiadane słowa?

     Zatem powtarzam, że Bronisław Komorowski jest za prywatyzacją, mimo tego zdumiewającego wyroku. Mnie też pan marszałek pozwie? Czekam na proces.

     I jak zwraca uwagę Jan Majchrowski, istnieją solidne argumenty przemawiające za tym, aby obrońcy Jarosława Kaczyńskiego mogli zakwestionować wyrok sądu w tej sprawie. I może nie uzasadnię tego tak dobrze jak Majchrowski (bo to wybitny specjalista w swojej dziedzinie), ale chodzi o to, że Kaczyński nie kłamał, co najwyżej wprowadzał w błąd (a to różnica), biorąc pod uwagę, że opierał on swoje opinie o dostępny powszechnie program PO, który jak się okazał został już "zmieniony" a poza tym nie jest on wcale tożsamy z poglądami marszałka, które de facto marszałek afirmował swego czasu. No logiki w tym nie ma ze strony PO, ale powinniśmy już dawno przywyknąc, że to partia manipulacji i braku transparentnych postulatów, co zamiast przemawiać na ich niekorzyść, oni jeszcze cynicznie wykorzystują do walki ze swoimi oponentami politycznymi. Czyż może istnieć coś głupszego? Iluzoryczność poglądów PO ma skutować daleko idącą w ich mniemaniu nadinterpretacją ze storny ich  przeciwników, ma uniemożliwoć precyzyjność w określeniu, co też ta PO ma zamiar zrealiwoać a co nie. A i tak zawsze mogą sobie zmienić swój program, a ten poprzedni uznać za nieaktualny. To jest wyraźna kpina z tych, którzy na nich głosują, to jest wyraźna kpina z zasad demokracji, to jest żałosne.